Lyrics
I've found myself at the lonely alley
In the shine of the moon
At the wind-blow solos
Where future took the wrong turn
Covered with the dust of guilt
Drown in the puke of sorrows
With things which haven't been done
The hopes lost forever.
Dying slowly, every day, closer...
W spazmach tęsknoty wyję do nieba
za światem którego nie ma.
Dławię w sobie niespełnione pragnienia,
a rozpacz pustką rozbrzmiewa.
W bezkresie cierni i w krwi pomylenia,
toksyczność świata beznamiętnością zabija.
I czuję jak myśli i ciało zabiera
tęsknota za życiem, co we mnie umiera.
Palcami otwieram rany na ciele,
by wydać kaleki skowyt rozpaczy.
A gęsty łój sączy się z mych gruczołów
dławiąc wonią ekskrementów.
Rak miłości toczy moje ciało..
Każda sekunda istnienia mojego
nasiąknięta jest krwią marzenia o Tobie.
Czuję jak życie dorodne i młode,
zmienia się w ścierwo rozdeptywane.